Grzegorz Boguta o sobie, podziemnym obiegu i wolnym rynku książki
– To były dwa życia – powiedział Grzegorz Boguta o swojej działalności podziemnej i jednoczesnej pracy naukowej w państwowym instytucie badawczym. Był on gościem Salonu Księgarzy w Bibliotece Narodowej 30 września. Jako „wolnego wydawcę” przedstawił go Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, inaugurując spotkanie. Prowadził je sprawnie i z dużą kulturą Krzysztof Kaleta, sekretarz redakcji „Wiadomości Księgarskich”. Przybliżył życiorys podziemnego wydawcy, współtwórcy najsłynniejszego drugoobiegowego wydawnictwa Nowa, a po 1989 roku jednej z najważniejszych osób na wolnym już rynku wydawniczym. Przy tym pracownika naukowego, doktora nauk przyrodniczych, a jeszcze do tego alpinisty i w ostatnich latach uczestnika biegów maratońskich – już w najbliższą niedzielę będzie biegał kolejny maraton, tym razem w Poznaniu.
W spotkaniu uczestniczyło wielu przyjaciół Grzegorza Boguty, a wśród nich Zbigniew Romaszewski, działacz opozycyjny, a obecnie wicemarszałek Senatu, a także reżyser filmowy Ryszard Bugajski, którego film „Przesłuchanie” został rozpowszechniony w drugim obiegu na kasetach video przez wydawnictwo Nowa w latach osiemdziesiątych.
– Miło jest powitać przyjaciół, chociaż mam do takich spotkań stosunek krytyczny – zaczął przekornie Grzegorz Boguta. Mówił następnie o podziemnej działalności wydawniczej, a przy tym poinformował, że Instytut Pamięci Narodowej prowadzi obecnie projekt badawczy, który ma ukazać, w jaki sposób Służba Bezpieczeństwa próbowała zwalczać podziemne wydawnictwa, a szczególnie Nową. Badania te w IPN prowadzą: dr Cyprian Wilanowski, Mirosław Biełaszko i Justyna Błażejowska.
Krzysztof Kaleta przypomniał, że bohater spotkania w 1989 roku został doradcą Izabeli Cywińskiej, minister kultury w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Rok później objął funkcję dyrektora Państwowego Wydawnictwa Naukowego, które sprywatyzował i przekształcił w Wydawnictwo Naukowe PWN. Współtworzył też w roku 1990 Polską Izbę Książki, której był pierwszym prezesem i którą kierował do 1997 roku.
– Wówczas wielu z nas się pogubiło, a wielu nie zarobiło tych pieniędzy, co inni zarobili . Nie było nam wszystkim dane, aby rozwijać legalną działalność – powiedział Grzegorz Boguta pytany o moment wejścia wydawców podziemnych na wolny rynek. Dodał przy tym, że dzisiaj w Polsce „rynek książki jest jednym z najbardziej konkurencyjnych wśród krajów, które przeszły transformację, chociaż nie przekłada się to na czytelnictwo”.
Grzegorz Boguta przedstawił też inicjatywę ufundowania pomnika „Wolnego Słowa”, który ma uczcić podziemną działalność wydawniczą w Polsce, bo „ten fenomen nie ma równych w Europie i w świecie”. (pd)