Łukasz Gołębiewski w Salonie Księgarzy

Salon Księgarzy w Bibliotece Narodowej funkcjonuje od dwóch lat, jest organizowany przez Stowarzyszenie Księgarzy Polskich, Izbę Księgarstwa Polskiego, narodową książnicę i Instytut Książki. Gościem Salonu 9 września był Łukasz Gołębiewski, autor wydanego w formie książkowej eseju „Śmierć książki – No Future Book”. Autor zajmuje się od kilkunastu lat analizą polskiego rynku książki, wraz z zespołem współpracowników opracowuje m.in. doroczną publikację „Rynek książki w Polsce”.

Esej będący przedmiotem zainteresowania w Salonie Księgarzy jest prezentacją oraz analizą opinii uczonych i praktyków ze świata, głównie ze Stanów Zjednoczonych, o losie książki drukowanej w obliczu globalnej digitalizacji. W eseju jest także mowa o innych kwestiach, dotyczących społecznych skutków elektronizacji nośników kultury, lecz ze zrozumiałych względów uwaga prowadzącego spotkanie Bogdana Klukowskiego oraz wielu uczestników dyskusji zwrócona była głównie na przewidywaną eliminację z powszechnego użytku kultury typograficznej, związanej właśnie z drukiem. Zgodnie z tym, co autor wyjawił na spotkaniu podczas majowych Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie, celem eseju było wywołanie gorącej dyskusji na ten temat. Okazało się, że po upływie kilku miesięcy poglądy zawarte w „Śmierci książki – No Future Book” nadal budzą emocje. Nie wszyscy mogą wyobrazić sobie zanik książki drukowanej i jego konsekwencje – likwidację księgarni oraz poligrafii, a także zupełną zmianę dotychczasowej funkcji bibliotek. To z kolei może być przyczyną spodziewanego bezrobocia ludzi, których praca przez wieki wiązała się z książką kodeksową.

Dyskusja podczas salonu miała charakter wielowątkowy i wielopokoleniowy, wzmocniony faktem, że uczestnikami salonów księgarzy są zawsze osoby zawodowo związane z książką. Wszyscy mieli świadomość, że nie da się zatrzymać rewolucyjnego naporu techniki i komunikacji elektronicznej, która jest nowym nośnikiem treści. Zatem może powinniśmy pogodzić się z tym, że pisanie staje się zajęciem zdemokratyzowanym, nie jest dłużej domeną twórców literatury, dziennikarzy i uczonych. Tymczasem w świecie powstają duże sieci księgarskie, w skład których wchodzą księgarnie o powierzchni ponad jednego tysiąca metrów kwadratowych, oferuje się tam obok książek wytwory w formie mówionej (audiobooki) i w formie plików tekstowych (e-booki). W którymś momencie panująca tam symbioza zapewne zmieni się w dominację nośników elektronicznych. Proces będzie miał przebieg powolny. Niektórzy sądzą, że obecne nośniki będą przestarzałe za 60 lat. Coraz częściej pojawiają się uspokajające głosy, że od nośnika ważniejsza jest sama treść. (N)